Ostróda

50zł.
Za wyjazd wychodzi jakieś 48 dlatego z rozliczeniem będziemy się bawić po powrocie, inna sprawa, że czekamy na decyzję w sprawie dofinansowania, ale to raczej już też po fakcie.

Kto jeszcze nie przyniósł kasy przypominam, że jutro upływa termin!!

A ja przypominam ze jak ktoś jutro nie przyniesie to niestety bilet będzie miał nie po 17 w jedna stronę ale po 25 zł

PRZYPOMINAM, ŻE JUTRO ZBIÓRKA O 6.00 NA DWORCU GŁÓWNYM! W hali przy kasach.
W razie problemów proszę do mnie dzwonić, pisać, wysyłać gołębie i znaki dymne.

Szkoda, że taki termin sobie wybraliście...oby nie odwołali Waszego pociagu :]

Niestety My nie wybieraliśmy.
Z różnych źródeł dochodzą mnie głosy, że przejechanie nawet krótkich tras graniczy z cudem. Więc nie zdziwie się jak koło 8 albo 9 wróce do akademika i pójde spać.

Bądź dobrej myśli, proszę Cię... i resztę też o to proszę!!

Lepiej żebyśmy nie wyjechali i nie czekali niż gdybyśmy mieli utknąć na jakimś zadupiu koło lasu przez dzień lub kilka.
"Lepiej weźmy krzesiwo, kompas i linki od spadochronu" Bear Grylls Smile

Złe wieści... wyjazd został odwołany. Niestety Sad

Ze względu na złe warunki pogodowe dr Czechyra dostał polecenie służbowe od prof. Tomaszewskiego, że wstrzymuje zgodę na wyjazd.

Wszystkim jest cholernie przykro.
Mam nadzieję, że w Ostródzie nie będzie problemu żeby przyjechać w późniejszym terminie. Władze zakładu są na to otwarte.

Uprzedzając pytania pieniądze prawdopodobnie zostaną nam zwrócone, niestety nie wiemy czy w 100%, to okaże się w tygodniu.

Ok, ide pić.

Nie, żebym się cieszył, że nie jedziemy.

Po prostu nie muszę wstawać o 4 ;p

Ja się w ogóle nie dziwię, natomiast cieszę się, że wiemy o tym teraz. Byłby przypał gdybyśmy wstali rano, o dziwo upolowali tramwaj lub autobus, czekali na dworcu (z zimna wytworzyły się już sople pod pachami), po czym ukazałby się Zonk i rozeszlibyśmy się do chat.

A weź się postaw w mojej sytuacji...
przewiduję złe wieści i nagle dzwoni telefon.... a na wyświetlaczu "dr Czechyra"
już chyba wolałabym dowiedzieć się rano

Ja w sumie też się cieszę, że dowiedzieliśmy się o tym dzisiaj a nie jutro na dworcu (co nie znaczy, że się cieszę z odwołania wyjazdu).

najgorzej.... Sad