zaliczenie

uwielbiam ludzi, który mówią jedno, a robią drugie ...

haha dobre

Nie fer, to nie jest tak że nie chciałem chodzić, ja po prostu nie mogłem przychodzić na zajęcia bo w tym czasie spałem! (;P)

Ta uczelnia coraz bardziej mnie zaskakuje Smile

A za chęci ?, ja chciałem przyjść na każdy wykład, ale mi się nie udało - we wtorek sen jest dosyć mocny

szkoda ze nie ma tutaj takiej opcji "lubię tooooo!!!"

Oszust. na polityka by sie nadawał

za pare lat na naszym wydziale będą rozdawać tytuły inżyniera za same obecności na zajęciach.... żenada. W szkole średniej wyższy poziom był

Kam1l napisał:

Oszust. na polityka by sie nadawał

Nie wiem, nie znam go Very Happy

g napisał:

za pare lat na naszym wydziale będą rozdawać tytuły inżyniera za same obecności na zajęciach.... żenada. W szkole średniej wyższy poziom był

To pokaż nam swój wysoki poziom inteligencji i zalicz jutro na 5 a nie narzekasz ze ktoś dostanie 3 bo chciało mu się pofatygować na wykład a zapewne jakbyś wiedział, że będzie zaliczenie za obecność to pierwszy byś czatował z rana pod sala.

Szary_T8 napisał:

g napisał:

za pare lat na naszym wydziale będą rozdawać tytuły inżyniera za same obecności na zajęciach.... żenada. W szkole średniej wyższy poziom był

To pokaż nam swój wysoki poziom inteligencji i zalicz jutro na 5 a nie narzekasz ze ktoś dostanie 3 bo chciało mu się pofatygować na wykład a zapewne jakbyś wiedział, że będzie zaliczenie za obecność to pierwszy byś czatował z rana pod sala.

Źle odebrałeś mój post , to nie jest atak na tych którzy dostaną zaliczenie za chodzenie na wykład. Chodzi mi o to że to nie jest żaden sposób weryfikacji naszej wiedzy. Nawet w podstawówce trzeba pisać klasówki a nie zalicza się bo się chodzi.

Chodzi mi o to że np nikt by nie chciał być operowany przez chirurga który nim został bo był na wykładzie i widział kilka operacji.

I co do tego że gdybym wiedział że będzie zaliczenie za obecność to bym chodził też się pomyliłeś bo na infrastruktrę czy ekonomikę nie chodziłem a wiedziałem jaka jest forma zaliczenia. po prostu wykłady mi się nie podobały. A to że nie mam zaliczenia za obecność to nie znaczy że jestem głupi, jakoś nigdy nie miałem problemów z zaliczeniem czegokolwiek, nigdy nie miałem warunku czy przedłużenia sesji.

Ogółem polibuda schodzi na PSY nie zależy im na dobrym kształceniu tylko na jak największej ilości studentów i absolwentów za którą mają pieniądze, niedługo każdy idiota będzie mógł mieć inżyniera PP i przyszli pracodawcy też będą o tym wiedzieli.

I powtarzam nie atakuje tych co zaliczyli, gratuluje im.

Oczywiście to wszystko zależy od człowieka nie którzy przyszli na uczelnie bo chcieli się czegoś nauczyć a innym kazali rodzice.

A prawda jest taka że wszyscy są leniwi i sami z siebie uczyć się nie będziemy ale im więcej od nas wymagają tym więcej się nauczymy, jak nie wymagają nic no to wiadomo nic nie będziemy wiedzieć.

Wyrażam tylko swoje zdanie i mam do tego prawo tak jak ty masz prawo do krytyki mojej wypowiedzi.

pozdrawiam

no to faktycznie zle odebrałem ale wiesz szczerze mówiąc to wole iść do lekarza który był na wykłdzie i cos z niego wyniósł i nie mowie tu o krześle czy oparciu tylko o wiedzy niz do takiego co miał wszytsko w dupie i wykuł kilka informacji na zaliczenie, bo tak naprawdę to zaliczenie nie zawsze jest odzwierciedleniem posiadanej wiedzy i oczywiście masz racje nie kazdy wykład ma nam się podobać i faktycznie lepiej na takim niebyć niż przeszkadzac sam nie chodziłem na infrastrukturę i ekonomikę i nie ze wzgledy na przedmiot a formę prowadzenia wykładów i politechnika nie schodzi na psy tylko dostosowywuje sie do realiów. A tytuł inżyniera stracił na wartości w momencie wejścia ustawy o tym, że uniwersytety na niektórych wydziałach także mają prawo tytułowania inż. no i w momencie powstania ośrodków zamiejscowych. Powodzenia na zaliczeniu ja mam TRZY i wielce wyjebane na Redmera

Jeszcze dzisiaj takie coś dostałem.
Zbytnio tego nie rozumiem, może Wy zrozumiecie.

Panie Marcinie, Szanowni Państwo,

Dosyłam drobną korektę odnośnie dodatkowych punktów za obecność na
wykładach:

1. Osoby, które mają 3 obecności - zaliczenie na ocenę 3.5 (dst+) bez
konieczności pisania testu zaliczającego (oczywiście jeżeli ktoś chce
takowy napisać, to zapraszam, ocena gwarantowana to 3.5 lub wyższa o
ile uzyskacie Państwo stosowną liczbę punktów - czyli mniej niż 3.5,
nawet jeżeli dana osoba słabo napisze test, nie otrzyma) + dodatkowo w
przypadku przystąpienia do testu 0.5 oceny wyżej pod warunkiem
uzyskania z testu minimum wyniku 3.5 (poniżej dodawanie punktów nie ma
sensu, bo i tak ocena gwarantowana to 3.5, a więc możecie państwo
otrzymać od 0.5 do nawet 1.5 oceny wyżej).

Pozdrawiam i postaram się we wtorek na koniec dnia przesłać państwu
wyniki dzisiejszego testu.

Adam Redmer

Jeśli masz 3 obecności, to na starcie masz 3,5 tak jak napisał. Jeśli mimo to pisałes test i napisałeś go na tyle pktów, że wychodzi ocena 3,5 bądź wyższa, to on dokłada od siebie dodatkowo jeszcze 0,5 oceny do góry. Wiadomo, że 5,5 się nie dostanie, ale taka wg mnie jest idea powyższego maila:)

Myślę że Marek ma w tym momencie rację. Jak napisał ktoś powyżej 3,5 lub na 3,5 a miał 3 obecności to dostaje o pół oceny wyżej.
Tłumacząc dokładniej osoby które mają 3 obecności jeżeli napiszą na:
2 lub 2,5 lub 3 to dostaną ocenę 3,5
jeżeli napiszą na:
3,5 dostaną 4
jeżeli napiszą na:
4 dostaną 4,5
jeżeli napiszą na:
4,5 lub 5 to dostają 5

Pozdrawiam Wink

PS

A odnosząc się do tej dyskusji na temat zaliczania za obecność nigdy nie byłem za tym by dostawać zaliczenie za obecność. Co innego forma zaliczenia na zasadzie pracowitości na wykładach że dla przykładu udzielasz się na wykładzie to na koniec dostajesz plus i po trzech plusach masz zaliczenie na 3,0. Wtedy wiadomo że na tym wykładzie jesteś i ciałem i duchem a nie tylko ciałem. Wymagało by to oczywiście obecności ale samo "spanie" czy "gadanie" na wykładzie by nie wystarczyło i wtedy by wiadome było że ktoś coś potrafi też. No ale wiadomo że każdy wykładowca robi co chce a student korzysta i nie dziwię się bo sam korzystam z innych ułatwień zaliczenia. Podziw tylko dla tych którym się faktycznie chciało na tych wykładach siedzieć (mowa oczywiście o tych których nie interesował wykład). A szacun dla tych którzy nie tylko chodzili na wykłady ale na nich słuchali a na koniec jeszcze przyszli na zaliczenie nie po wpis ale po to by sprawdzić swoją wiedzę. Sam nie chodzę na wykłady nawet jeżeli mam pewność że dostanę zaliczenie za obecności bo osobiście po prostu nie potrafię się tam skupić i wolę nie przeszkadzać innym a spanie lepiej mi idzie w łóżku niż w CW ;P